W minimalizmie nie chodzi o to, żeby posiadać jak najmniej, chociaż faktycznie do tego zmierza, bo z mniejszą ilością rzeczy większość z nas po prostu czuje się lepiej.
W minimalizmie nie chodzi o to, aby wyrzucić wszystko co posiadasz, bo tak będzie lepiej.
W minimalizmie chodzi o to, aby zatrzymać wszystko co jest dla ciebie ważne. Oczywiście jeśli coś ci nie pasuje – wyrzucasz to, dając miejsce rzeczą które naprawdę mają znaczenie, a oczyszczenie przestrzeni oczyszcza również twój umysł.
Nie będę ukrywać. Jestem typem bałaganiary. Jakim typem – jestem bałaganiarą. W naszym domu jak tylko się posprząta, nie mija godzina a już jest prawie tak jak było przed sprzątaniem, teraz jeszcze swoją działkę w tym sztormie gra córka. Mówiąc krótko syzyfowa praca…. Edit. była.
Ale ale…dostałam kopa motywacyjnego i zaczęłam sprzątać, wyrzucać, oddawać, sprzątać i wyrzucać. Tak to mnie porwało, że rozbudziłam w sobie ostatnio zapomniane zainteresowanie, styl życia, który kiedyś mnie porwał. Minimalizm, o którym pisałam już wam kiedyś robiąc projekt 333. Tak, wszystko zaczęło się od ubrań, ale przeniosło się na resztę domu i na mnie samą.
Od ubrań zacząć najłatwiej, bo najczęściej je używamy, wiemy co lubimy, co nam pasuje, w czym często chodzimy. Już samo oczyszczenie tej przestrzeni spowoduje lepsze oddychanie. Po porządkach w ubraniach, poukładaniu wszystkiego na miejsce i wyrzuceniu tych niepotrzebnych poczułam się lżejsza o 20 kg. Serio!
Dziś pokażę wam 3 sposoby na oczyszczenie swojej szafy. Jeśli macie z tym problem, trzeba się do tego przyznać i działać. Może nie być łatwo, może okazać się, że problem z pozbywaniem się niepotrzebnych rzeczy jest jeszcze większy, ale jak już zrobicie co trzeba, wtedy TO poczujecie.
Możecie wybrać drogę, najlepszą dla was. Więc, ok zaczynamy.:)
1. Oczyszczanie przestrzeni
W metodzie oczyszczania należy wyrzuć wszystko z szafy na podłogę i posegregować, tak bez sentymentu. Najlepiej oddać lub wyrzucić wszystko to, co nie nosiło się przez ostatnie 1,5 roku. Na początku może iść opornie, ale jak się wkręcicie to poczujecie dziwną satysfakcję z pozbywania się niepotrzebnych ubrań. Oczywiście warto każde ubrania dotknąć lub nawet założyć i zadać sobie pytanie: Czy ja je lubię? Jeśli nie wiem lub nie – out. To ostatnio moja ulubiona metoda.
2. Zabawa w przekładanie
Jeśli nie wiecie co lubicie, a czego nie, co może wam się przydać a co nie (a nie chcecie zastosować się do techniki pierwszej) – to ta technika może wam się spodobać. Należy zawiesić wszystkie ubrania na wieszakach, w jedną stronę, a następnie po każdym użyciu danego ubrania odwiesić wieszak z ubraniem w drugą stronę. Dzięki temu dowiecie się co nosicie, a czego nie. I tak już po 3 miesiącach stosowania tej metody będziecie wiedzieć w czym chodzicie i co lubicie, wedle zasady pareto: “przez 80% naszego czasu nosimy 20% naszych ubrań”. A co zrobić z resztą ubrań, już same wiecie.
3. Wardrobe capsule
Inną metodą poznania siebie i swojej garderoby jest sezonowe tworzenie kapsuły ubrań. Np. na okres jesienno zimowy wybrać ze swoich ubrań wszystko to w czym chcemy chodzić w tym sezonie, a resztę ubrań schować np. do worka próżniowego. I to samo, tylko odwrotnie, zrobić w sezonie wiosenno-letnim. Następnie, to w czym w danym sezonie jednak nie chodziłyście oddajcie lub wyrzućcie. Tadam.
Swoją przygodę z oczyszczeniem swojej szafy i uporządkowaniem ubrań, jeszcze gdy byłam w ciąży, zaczęłam właśnie od punktu 3, stworzenia swojej kapsuły i projektu 333, czyli 33 ubrania w 3 miesiące. I mimo, że przez te kilka lat, nie nagromadziło się w mojej szafie zanadto niepotrzebnych ubrań (zawsze staram się kupować tylko wtedy gdy coś potrzebuję) to jednak powstał w niej harmider, który musiałam ogarnąć. I który ogarnęłam dzięki technice 1, która tym razem okazała się dla mnie najprostsza i najszybsza. 🙂
A wy macie jakieś problemy z porządkiem w swojej szafie? Może, któraś z metod na oczyszczenie swojej szafy wam pomoże tak jak mnie schudnąć 20 kg w jeden dzień.:) Koniecznie dajcie mi znać.:)
Buziaki,
Magda
