Aż chce się rzec motywacja to podstawa. I coś w tym jest. a tak na serio to nawet nie coś, bo bez motywacji nic się nie ma, nic się nie robi, motywacja i samodzielne motywowanie się jest bardzo ważna częścią mojego życia. Czasem jednak nie jest to takie proste, szczególnie teraz w okresie jesienno zimowym, gdy brakuje mi już słońca, a ja bez niego prawie jak bez nogi.
Jednak trzeba sobie jakoś radzić. Zapaść w sen zimowy nie mam opcji, zostaje mi ogarnąć się.
Każdy z nas rozpoczyna dzień w swoim łóżku (no może bywa też inaczej, ale przyjmijmy tak teoretycznie), budzi się, albo budzi go budzik, wstaje, może otwiera okno, przeciąga się i wychodzi z sypialni. Idzie pod prysznic/maluje się/ goli, ubiera się, je śniadanie i wychodzi do pracy/ zajmuje się dziećmi tudzież robi coś innego. Tak jest? Pewnie, że tak. Można jeszcze dodać, że czasem dzieje się to wszystko w ekspresowym tempie, bo budzik za późno zadzwonił, dzieci płaczą…lub przeciwnie totalnie spokojnie w otoczeniu zenhiperspełnienia (ps. właśnie je wymyśliłam, ale podoba mi się to słowo:)).
Czy widzicie, że czegoś tutaj brakuje?
Nikt nie pościelił łóżka.
Sama kiedyś tego nie robiłam, bo byłam typem tego wiecznie spóźnionego osobnika, czy to w liceum, na studiach, czy w pracy, a ścielenie łóżka nigdy nie było moim priorytetem. I tak na serio to nigdy nie lubiłam tej czynności, chociaż zajmuje ona maks. 2 minuty, a nawet mniej.
Dziś chciałam wam może troszkę z przymrużeniem oka wymienić 5 rzeczy, które spowodują że staniecie się bardziej szczęśliwi dzięki ścieleniu łóżka.
Ścielenie łóżka…
- Obniża stresDlaczego tak uważam? Bo bałagan stresuje, denerwuje, nie pozwala się skupić. Nie wierzę ludziom, którzy mówią, że oni lubią żyć w bałaganie, moim zdaniem sami siebie oszukują, ale to już każdego indywidualna sprawa. Pościelenie łóżka powoduje, obniżenie stresu, jest to pierwszy punkt odnoście odgracania przestrzeni wokół nas. A porządkowanie sprawia radość i tym samym podwyższenie się hormonu szczęścia. Dlatego warto ścielić łóżko codziennie.:)
- Daje poczucie spełnianie.Gdy budzę się rano i od razu ścielę łóżko, mam poczucie, że już pierwszy punkt dnia check. Odhaczony. Mogę działać dalej. Takie odhaczenie pierwszej rzeczy z listy daje motywację do działania przed kolejnymi rzeczami.
- Powoduje wieczorne pozytywne nastawienie i wstęp do lepszego snuWiadomo, że miło jest się kłaść do pięknie posłanego łóża. Kierując się w stronę sypialni, nie trzeba się zastanawiać, co będzie trzeba znów poprzerzucać, lub zrzucić na podłogę, aby móc iść spać. Idziemy z myślą że idziemy do oazy spokoju. Odpocząć. I od razu jesteśmy spokojniejsi. Tzn. ja jestem, nie wiem jak wy.
- Spowoduje koniec z niezręcznymi sytuacjamiNa pewno zdarzyła wam się taka sytuacja. Mnie kiedyś nagminnie. Bałagan w sypialnie, ogólnie bałagan w całym domu, a tu drrrrr…. niespodziewany dzwonek domofonu i niespodziewani goście. Aby się nie wstydzić, co zostaje? Pozamykać drzwi. Każdy z nas wstydzi się swojego syfu, gdyby nie to nie powtarzałoby się nagminne”przepraszam za ten bałagan”. Ja już nauczyłam się na swoich błędach z młodości :p i dalekich słów ode mnie już nie usłyszycie.:)
- Prowadzi to do innych dobrych nawykówDobre nawyki motywują nas do działania, i do tworzenia kolejnych dobrych nawyków. Ścielenie łózka weszło mi już w nawyk, aż do tego stopnia, że bez tego aż głupio się czuję. Ten nawyk spowodował, że teraz moim drugim nad którym pracuję jest poranne picie dwóch szklanek ciepłej wody.
Nigdy nie lubiłam ścielić łóżka, ale jak tak pomyśle wstecz, to gdy miałam się uczyć do matury, ścielenie łóżka było moją pierwsza czynnością, którą robiłam. I jak pamiętam robiłam to bardzo skrupulatnie. Ścielenie powodowało, że mogłam się w końcu skoncentrować na nauce. Też tak miałyście?
Czytając te punkty jeszcze raz widzę, że ścielenie łóżka jest naprawdę bardzo ważną sprawą. Niby to takie prozaiczne i przyziemne, ale potrafi nastroić pozytywnie do dnia. I to jest najważniejsze.
Buziaki,
Magda:*
