Ostatnio oglądając jakiś program nasunęło mi się to pytanie. Co to znaczy żyć?
Zacznijmy od początku. Starszy mężczyzna będący już na emeryturze powiedział: “Mógłbym pół dnia przesiadywać w sklepie z innymi ludźmi rozmawiając o niczym. Mógłby siedzieć całymi dniami na kanapie oglądając telewizję, ale to nie jest życie. To jest powolne czekanie na śmierć. Nieprawdaż? Żyć to działać, cieszyć się z każdego dnia, pracować (ale robiąc to co się lubi), być blisko natury.”
Po obejrzeniu tego programu, zatrzymałam się na dłuższą chwilę, zastanawiając się, co to znaczy żyć? Co dla mnie znaczy żyć?
Blokowisko: Początek
Na początku było mi bardzo ciężko odpowiedzieć. Jak zwykle łatwiej mi było powiedzieć co to nie znaczy.
Urodziłam i wychowałam się na blokowisku, tak jak mój mąż i większość znajomych, zapewne i większość z was też. Mimo, że kiedyś więcej przebywało się na świeżym powietrzu i tak większość życia przeżyłam w czterech ścianach (i niestety nadal to robię). A co można robić w czterech ścianach? Grać w gry, oglądać telewizję, czytać, sprzątać :p, uczyć się. Ale czy to było życie?
Dorosłam, poszłam na studia (dalej mieszkając w czterech ścianach, tylko, że w innym mieście). Skończyłam studia, wróciłam do rodzinnego miasta, wynajęliśmy mieszkanie (dalej cztery ściany). Znalazłam pracę (cztery ściany). Rano wstawałam, jechałam do pracy, wracałam z pracy, jadłam obiad, trochę się pokrzątałam, coś porobiłam, coś obejrzałam, poszłam spać. I od nowa. Czy to znaczy żyć?
Wtedy moimi marzeniami (i to jeszcze nie dawno bo około 2 lata temu) było zarabiać kasę i zwiedzać świat. Myślałam, że to jest ważne, warte, i to oznacza w dzisiejszych czasach żyć.
Specjalnie nie pisze słowa życie. Bo nie chodzi mi o to czym dla ciebie czy dla mnie jest życie, tylko co to znaczy żyć?
Rodzina jest dla mnie najważniejsza
Ciąża, a później narodziny córki wywróciły moim życiem o 180 stopni. Diametralnie zmieniły się moje wartości. Diametralnie zmieniło się to co chcę robić w życiu. Teraz ona, moja rodzina i nasze szczęście jest dla mnie najważniejsze. Patrząc z perspektywy czasu tamto życie było bardzo puste. Wiem, że to może głupio zabrzmieć, ale tak teraz czuje. Oczywiście nie chce nikogo urazić kto tak żyje i tak chce żyć, bo sama tak żyłam, ale to już nie moja bajka. Na szczęście.
Sielanka
Cztery ściany to dla mnie za mało. Duszę się i wiem, że nie chcę takiego życia, jakie ja miałam , dla córeczki. Chcę, żeby mogła hasać po trawie na golasa, bawić się ze zwierzakami, bujać na huśtawce od samego rana, jeść śniadania latem na powietrzu, przede wszystkim przebywać na tym powietrzu a nie dusić się przez całe życie. Szczególnie, że teraz dzieci coraz mniej chętnie wychodzą na dwór, wolą siedzieć przed komputerem, ale co się im dziwić, jak biorą przykład z nas, ich rodziców.
Więc po przeczytaniu tego wpisu, wyłącz komputer, wstań, jeśli masz z kim weź go za rękę i wyjdźcie na spacer, weź swojego partnera, pasa, dziecko, czy nawet idź sama. 🙂 Ale jeszcze doczytaj do końca.:)
Dzięki temu starszemu panu poukładałam sobie trochę w głowie. Bo panował w niej chaos. Teraz już wiem czego chcę, do czego chcę dążyć.
Co znaczy dla mnie żyć?
Żyć to cieszyć się z każdego dnia. [pisałam o tym w jednym z ostatnich wpisów o byciu wdzięcznym]
Żyć to spędzać jak najwięcej czasu z rodziną.
Żyć to mieć czas.
Żyć to uśmiechać się.
Żyć to robić to coś się chce robić.
Żyć to pracować z pasją.
Żyć to współistnieć z naturą.
Żyć to być tu i teraz. Być nie tylko ciałem, być myślami, być całym sobą.
Żyć to delektować się ciszą, sobą, innymi.
Żyć to przebywać jak najwięcej się da na dworze, na powietrzu, na trawie, na łące, wśród kwiatów (hehe tak marzę już o wiośnie:)).
Takie slowlife to dla mnie żyć.
Żyć powolutku, spokojnie, radośnie.
Żyć to zmieniać się.
Żyć to być szczęśliwym zgodnie ze swoimi wartościami i priorytetami. Nie wadzić nikomu i nie interesować się nikim oprócz siebie i rodziny.
Żyć to być.
Czy czegoś więcej potrzeba?
Co to znaczy żyć? Każdy z nas powinie zadać sobie to pytanie. I szczerze odpowiedzieć na nie. A nawet zadawać i szukać odpowiedzi co pewien czas, bo priorytety zmieniają się z wiekiem i czasem. Dlatego ważne jest aktualizować swoje priorytety.
Ja ten rok dedykuję życiu. A ty?
A co dla ciebie oznacza słowo żyć? Zastanów się nad tym i zacznij żyć!
Ps. Życzę miłego spaceru.:)
Ściskam,
Magda :*