Zadbanie o nasze drewniane naczynia i sztućce zajmuje dosłownie kilka minut, warto to robić, aby móc cieszyć się nimi na dłużej.
Uwielbiam jeść sałatki wszelkiego rodzaju. A największą frajdę sprawia mi to, że jem ją w mojej bambusowej misce z Ikea. Nie to nie reklama, ja ją po prostu uwielbiam. 🙂
Jednak jedzenie posiłków w takich naczyniach niej jest nie takie proste, szczególnie jeśli zależy nam na zachowaniu jak najdłużej jakości produktu (na na pewno zależy). Okazało się, że metalowe sztućce niszczą drewnianą powłokę miski i zaczęły powstawać mikrodziurki. Czym prędzej kupiłam drewniane sztućce. Teraz jest tak jak powinno, a ja mam mega radochę z jedzenia posiłków w ten sposób.:)
A tutaj jeszcze zdjęcie waśnie ze sztućcami metalowymi. Takie cuda jadam.:) Lato trwaj!:)
Dodatkowo drewnianych łyżek używa się najczęściej podczas smażenia czy gotowania, podgrzewanie drewna i moczenie powoduje, że zaczyna się odkształcać i ciemnieć.
Jak to z drewnem bywa, trzeba o niego dbać aby mógł służyć nam na lata. Ale jak dbać?
1. Nie moczyć. Najlepiej od razu po posiłku przemyć sztućce i miski i już. Na razie ich na dłuższą kąpiel spowoduje, że zaczną puchnąć, szybko się zdeformują i zniszczą.
2. Drewnianych łyżek najlepiej nie odkładać na gorący garnek czy patelnię, aby zapobiec przypaleniom.
2. Używać tylko drewnianych narzędzi, czyli jeśli jemy w drewnianej misce jedzmy drewnianymi sztućcami.
3. Od czasu do czasu impregnować drewno. Bardzo ważne jest, aby odświeżać nasze drewniane dobra. Nadać im nowego blasku oraz co najważniejsze zabezpieczyć przed różnymi warunkami w jakich jest im dane pracować.:) Zaraz napiszę wam jak ja to robię.
Jak impregnuję drewniane naczynia i sztućce?
Do zrobienia impregnatu potrzeba nam tylko kilku składników. Sama zawsze kupuję sztućce z surowego drewna bez żadnej powłoki, powłokę ochronną wolę nałożyć sama.
Mój impregnat do drewna:
– wosk pszczeli,
– olej lniany,
– olej kokosowy.
Wszystko mieszam w proporcji 1, 2, 1. Wosk pszczeli rozpuszczam w kąpieli wodnej, a następnie dolewam kolejne składniki. Po zmieszaniu, odstawiam do wystygnięcia. Następnie impregnat jest tuż gotowy do użycia.
Jeśli są to nowe rzeczy, najpierw przecieram wilgotką szmatką i następnie nakładam impregnat. A jeśli są to moje stare wysłużone to nadaję im drugie życie. Delikatnym papierem ściernym ścieram warstwę zewnętrzna z drewna. A następnie sporą ilość olejów nakładam na ściereczkę i wcieram w drewno. Później nadmiar zdejmuję ściereczką, chociaż najczęściej drewno fajnie wszystko wciąga. Następnie zostawiam naczynia na kilka godzin do wyschnięcia.
To takie proste
Dzięki takiemu zabiegowi moje naczynia i sztućce są w dobrej formie ze mną na dłużej. Czynności takie powtarzam wtedy gdy zauważę, że ich wygląd już się zmienia.
Uwielbiam drewno bardziej niż szkło czy ceramikę, jest cieplejsze i przyjemniejsze w dotyku. Ma w sobie duszę…
Chyba się ze mną zgodzicie, że coś w tym drewnie jest?:) Warto o nie zadbać aby mogło cieszyć nasze oko jeszcze bardziej.
Buziaczki,
Magda:*
