Nadeszło przedwiośnie, w tym czasie wiele ludzi choruje. Jak wspomóc się, aby być dalej na wysokich wibracjach, dodać sobie więcej sił i nie popaść w chorobę? Przyda nam się witamina C, choć nie tylko teraz, choć nie tylko ona, również i inne witaminy zawsze się przydadzą, ale dzisiaj zapraszam was na krótki przegląd o naturalnej witaminie C.
Witamina C jest bardzo ważnym składnikiem odżywczym dla wszystkich gatunków zwierząt, także dla ludzi. Wiele istot żywych jest w stanie wytworzyć ją w wątrobie, jednak gatunki z grupy naczelnych straciły gen za to odpowiedzialny około 60 – 40 milionów lat temu. Stało się to za sprawą diety, składającej się przede wszystkim z owoców, czyli witaminy C miały pod dostatkiem. W dobie wszechobecnej propagandy przetworzonego jedzenia WHO zaleca nam dawkę 60-90 mg dziennie.
Ok może i słusznie, tylko istnieje wiele badań, że wielkie ilości witaminy C w stanach chorobowych potrafią robić cuda. Np. w przypadku Mononukleozy podawane są dawki 200g tej witaminy tj prawie 300.000% razy większa dawka od zalecanej.

Patrząc na zapotrzebowanie człowieka w witaminę C warto zwrócić uwagę na gatunki bardzo do nas podobne, czyli naczelne. Takie szympansy czy goryle chyba nie słyszały o zaleceniach WHO i spożywają około od 2000 do 8000 mg witaminy C dziennie. Dzięki temu nie chorują na przeziębienia, zawały, udary czy raki.
Chciałem Wam przedstawić listę Top 20 produktów bogatych w witaminę C nadających się do jedzenia w stanie surowym 
Naturalna witamina C – TOP 20
- Owoc Guawy ( niestety w Polsce nie spotykany) 228,3 mg
- Czerwona papryka 183,5mg
- Czarna porzeczka 180mg
- Komatsuna 131mg
- Kiwi 92,7mg
- Kalarepa 62mg
- Pomelo 61mg
- Groszek zielony słodki z łupiną 60mg
- Truskawki 58,8 mg
- Pomarańcza 53,2mg
- Ananas 48,8 mg
- Czerwona porzeczka 41mg
- Grapefruit 37mg
- Maliny 26,2mg
- Pomidor 22,8mg
- Szpinak 21,8
- Jeżyny 21mg
- Melon żółty 18mg
- Jabłko 4,6 mg
- Gruszka 4,3 mg
Teraz już wiesz, jak tylko pojawią się pierwsze świeże owoce i warzywa to jedz je pełnymi garściami i nie zastanawiaj się czy warto – bo warto.:D
Pozdrawiam serdecznie
Łukasz