Już jakiś czas temu przestałam używać powszechnie dostępnych kosmetyków. Na początku nie używałam nic. Po jakimś czasie poczułam, że moja skóra lubi natłuścić się od zewnątrz więc zaczęłam ją olejować naturalnymi olejkami. Następnie idąc o krok dalej zaczęłam eksperymentować z tonikami. I dziś będzie o jednym z moich eksperymentów. Jak to u mnie bardzo szybkim i prostym. Dla zapracowanych mam i osób, które cenią sobie prostotę w życiu, dla tych którzy poszukują i chcących żyć w duchu zero waste.
Grejpfruty zawierają mnóstwo witaminy C szczególnie odmiany czerwone i różowe oraz beta-karotenu oraz witamin z grupy B oraz potasu. Z tego względu są bardzo ciekawym wyborem w robieniu kosmetyków. Tonik grejpfrutowy reguluje nadmiar sebum oraz zamyka pory jak również rozjaśnia przebarwienia na skórze. Dlatego też postanowiłam spróbować z grejpfrutowym naturalnym tonikiem.
Grejpfrutowy domowy tonik
Przepis jest bardzo prosty o czym same się zaraz przekonacie. Tonik robi się bardzo przyjemnie i na początku nawet nie spodziewałam się, że jest to taka prosta sprawa. A do tego ma bardzo przyjemny grejpfrutowy zapach.
Potrzeba:
skórka z 1 grejpfruta
słoik litrowy
ciepła głowa
Opis:
Skórkę z grejpfruta pokrój na paseczki. Przełóż do słoika i zalej je ciepłą wodą. Odłóż słoik na około 3 godziny. Następnie wyjmuj skórki, przelej tonik przez sitko, aby pozbyć się wszystkich odpadków ze skórek. I już gotowe.
Ja proponuję przechowywać w lodówce, wtedy będzie bardziej trwały. Można przelać do psikacza. :p
Czy warto stosować własne kosmetyki? Pewnie, że tak dla mnie to sama zabawa. A za jakiś czas pokażę wam nowy przepis. Co sadzicie o tym toniku?
Buziaki,
Magda :*