Stres nas zabija, od środka miażdży nasze komórki. Tym samym zbliża nas powili do śmierci i sprawia, że nasze życie staje się nieszczęśliwe. Niby każdy o tym wie, to dlaczego każdy się stresuje? Czy powinien? Czy musi? Czy takie musi być życie? Czy można przestać się stresować?
Dzisiaj opowiem wam co zrobić żeby przestać się stresować. Zróbcie sobie herbatkę. Usiądźcie. Rozluźnijcie się i przeczytajcie.
Może będzie to banał, a może nie. Zresztą tak naprawdę właśnie o banałach się zapomina, i fajnie jest jak ktoś czasem zapuka do naszej mózgownicy i powie: Hej koleżko! To nie tak miało być, wracaj i zmieniaj to”.
Kiedyś byłam bardzo zestresowaną osobą. Leżałam w łóżku, często oglądałam jakieś seriale czy przeglądałam gazety i strasznie irytowało mnie, że ci ludzi są jacyś tacy szczęśliwi. Wszyscy często uśmiechnięci, a ja nie. Wkurzało mnie to, że nie mogłam poukładać sobie swojego życia, nie mogłam, ba bałam się, nie pasowały mi studia na jakich byłam, nie wiedziałam co chcę robić, miałam mega doła. Może to głupie, ale w pewnym momencie nawet nie chciałam się obronić, aby tylko nie musieć podjąć jakiejś decyzji, bo nie wiedziałam jaką podjąć. Nie wiedziałam, czego chcę, jak tego szukać, ale o ironio zamiast szukać uciekałam w seriale, a stres i frustracja pogłębiał się jeszcze bardziej.
Wtedy dostałam olśnienia i zdradzę wam pewien sekret.
Są trzy powody dlaczego ludzie się stresują:
1. Oczekiwania. Oczekiwania, że musisz być kimś innym niż jesteś. Ale nie jesteś! Jesteś tutaj! Jesteś sobą.
2. Czas. Uważasz, że doba jest za krótka, a ty w ciąż nie masz czasu. Masz mnóstwo czasu w swoim życiu. Tak czy nie?
3. Presja. Ja np. czułam presję by być akceptowaną przez innych ludzi, np. przez rodzinę czy znajomych. Powtarzałam sobie: “Chciałabym żeby mnie lubili, żeby potrafili zaakceptować to jak ja chcę żyć.” Ale wiecie co wielu ludzi siebie nawet nie lubi, a co dopiero mieliby lubić innych.
Moja rada, która mi pomogła ogarnąć się i wyjść z marazmu mojego życia? Musisz nie oczekiwać niczego, nie martwić się, iść w czasie jakim powinieneś iść, a presję odrzucić na bok.
W życiu nie chodzi o to co masz mieć, kim masz być, jaki masz być, chodzi o to, abyś stworzył najlepszą wersję siebie. Każdego dnia.
Jak zacząć? Jak w technikach kaizen – małymi kroczkami. Zacząć dbać o siebie, zacząć jeść zdrowo, zacząć się wysypiać, mieć kilku, ale dobrych przyjaciół, śmiać się i pokochać i zaakceptować siebie. Codziennie rodzimy się na nowo, codziennie jesteśmy nowymi ludźmi, codziennie uczymy się czegoś nowego. To co było wczoraj już nie istnieje. Codziennie kreujemy naszą przyszłość.
Mam nadzieję, że już wypiliście herbatkę. Więc wstańcie teraz. Idźcie do lustra, uśmiechnijcie się i krzyknijcie: Jak dobrze, że jestem!:)
Buziaki,
Magda:*
ps. A wy jak radzicie sobie ze stresem? Napiszcie w komentarzu:) Chętnie dowiem się innych technik.:)
